
Przy okazji tankowania paliwa do mojej złotej, włoskiej strzały (a pić lubi nawet więcej niż ja) zwróciłem uwagę na półkę, na którą odruchowo patrzę w każdym sklepie spożywczym – tak, na półkę z piwami. Okazało się, że miks dowolnych trzech piw z browaru Okocim nagradzany jest niższą ceną (10 zł + kaucje za butelki za trójpak) oraz wyjątkowo niewygodnym, nieporęcznym i nietrwałym otwieraczem do butelek (pękł mi już przy pierwszym użyciu). Ale dobra – do tej pory nie skusiłem się na żadne z nowych okocimskich piw z równie nowymi etykietami, a portery kupiłem tylko w celu przeleżakowania ich przez kilka lat w piwnicy. Więc dlaczego nie spróbować?
Jestem osobą cholernie ciekawską. Zawsze wszystko muszę wiedzieć, wszystkiego muszę spróbować, wszystko muszę samodzielnie poczuć. Nieraz się na tym w życiu przejechałem; jednak wolę się sparzyć próbując, niż pluć sobie w brodę (nie rozumiem tego powiedzenia; jak można sobie napluć w brodę?), że nie odważyłem się podjąć wyzwania. Moim dzisiejszym wyzwaniem jest test okocimksich piw: Niepasteryzowane Wybornie Świeże, Porter i Pszeniczne.
Niepasteryzowane Wybornie Świeże

Jak na to, że użyto czterech odmian chmielu, w tym "niezwykle aromatycznej odmiany Saaz", to jest bardzo biednie. W zapachu i smaku jest trochę słodowości, baaardzo delikatna nuta chmielowo-ziołowa, przy przełykaniu delikatny kwasek i tyle. Niestety, to wszystko jest tak puste, tak wodniste i tak nijakie, że aż strach. Jakby mi się przypadkiem to piwo rozlało, to wcale by mi żal nie było. ALE jednocześnie to piwo nie odrzuca. Nie śmierdzi skarpetkami, nie jest nieprzyjemne. W tej nijakości jest metoda – w dużym upale albo na imprezie, na której miałbym do wyboru tylko inne najpopularniejsze wypusty, bym nie wzgardził tym piwem. Ot, takie piwo do szybkiego wypicia i zapomnienia. I bekania co pół minuty, bo oczywiście bąbelków jest tu więcej, niż pryszczy na twarzy nastoletniego informatyka.
Moja ocena: 4/10
Pszeniczne Naturalnie Mętne

A jak smakuje Okocim Pszeniczne Naturalnie Mętne? Ano tak se. Aromat bananów i goździków jest bardzo delikatny, smak też taki trochę nijaki. Piana znika dosyć szybko; wprawdzie na początku była wysoka, acz mocno dziurawa, gdzie jej tam do rasowych hefe-weizenów. W tle majaczy jakiś apteczny i przyprawowy posmak. Niemniej od biedy, dla ugaszenia pragnienia można wypić – ten Okocim nie odrzuca, jest tylko mało interesujący, wodnisty i niezbyt intensywny.
I jak ja mam to ocenić? W gruncie rzeczy to piwo jest poprawne i pije się je nawet-nawet, ale to wszystko. Jest bezpłciowe i wykastrowane, chociaż jako schładzacz w upalny dzień będzie lepsze od naszych przemysłowych lagerów. Dobra, niech będzie.
Moja ocena: 5/10
Porter Mocno Dojrzałe

Tzn. jest dosłownie bezkonkurencyjny, gdyż nie ma drugiego porteru w naszym kraju w tak niskiej cenie.
Moja ocena: 7,5/10
Moja ocena: 7,5/10
Mi też ten porter fajnie podszedł. Z tego co wiem to dużo osób się zdziwiło, że tak dobrze im wyszedł.
OdpowiedzUsuń