Wprawdzie zawartość mojej lodówki nawołuje mnie do przeprowadzenia dziś degustacji, jednak tyle się dzieje na piwnym rynku, że zamiast opisywać smaki lub niesmaki kolejnego piwa, pokrótce przedstawię, jakie to polskie wynalazki pojawią się w najbliższym czasie na rynku. Nie ukrywam, że na myśl o niektórych z nich przebieram nóżkami jak dziecko przed gwiazdką i brałbym je jak TIRa na prostej (bada-bum-tsss)…
- Pinta, ŻytoRillo
Ma to być piwo żytnie, a konkretnie mocno chmielone Single Hop Black Rye India Pale Ale (uff). Czyli: ciemna IPA z 30% udziałem słodu żytniego, chmielona tylko Amarillo. 14 stopni plato. Jestem bardzo ciekawy tego piwa, tym bardziej, że jedynym piwem żytnim, jakie piłem do tej pory, był niewarzony już Konstancin Żytni. Drugim piwem z Pinty jest… Piwo Żytnie.
- Pinta. Apetyt na Życie
- Pracownia Piwa, <brak nazwy>
Nazwy jeszcze nie ma, ale dziś ustami, a właściwie palcami admina swojego fanpage’u Pracownia Piwa podała, że będzie to żytni… Stout czekoladowy. Podobnie jak dwa poprzednie piwa w tym zestawieniu, zasyp żyta ma stanowić ok. 30% użytych słodów. Jednocześnie ma to być najmocniejsze do tej pory piwo z tego browaru. To własnie tego stouta jestem chyba najbardziej ciekawy. Ale lecimy dalej. A następnym piwem będzie… Piwo Żytnie. No dobra, tak naprawdę to wcale nie.
- Olimp, Prometeusz Wet Hop (edycja limitowana)
Nie jest to zupełnie nowe piwo, wszak dwie jego poprzednie warki zostały już uwarzone. Tym razem jednak goryczka zostanie (a właściwie już została) nadana przy pomocy całych szyszek świeżego chmielu. Jako ciekawostkę warto dodać, że w niektórych (losowo wybranych) egzemplarzach tej polskiej IPY będzie można znaleźć… Szyszkę chmielu.
- Olimp, Hera
Podobnie jak limitowany Prometeusz, piwo to będzie miało premierę 8 listopada. Ma to być kawowy stout mleczny; więcej informacji wkrótce.
- Ursa Maior, Megaloman
Nie mam pojęcia, skąd taka nazwa, ale ten jeden z najmłodszych polskich browarów przygotował dla nas amerykańską IPA’ę. Ekstrakt 15%, 6,2% alkoholu. Premiera była już wczoraj, ale pewnie trzeba będzie chwilę poczekać, zanim butelki ruszą w Polskę.
- AleBrowar, Golden Monk
Piwo, które było swego rodzaju podwójnym wyzwaniem. Po pierwsze – najpierw powstał obrazek, a dopiero na jego podstawie wymyślono, jakie piwo zostanie uwarzone. Po drugie – obraz monstrancji z hostią wywołał pewną burzę, jedni twierdzili, że nie ma w tym nic złego, inni – że browar (a właściwie grafik) przesadził i jest to poważna obraza uczuć religijnych. Nie mi rozsądzać, kto ma rację, browar jednak na wszelki wypadek postanowił wyretuszować obrazek i usunąć z niego hostię. Golden Monk będzie IPA’ą o mocy 7,2% alkoholu i ekstrakcie w wysokości 18 Blg. Co ciekawe, piwo to ma mieć aż 100 IBU, czyli będzie (a przynajmniej powinno być) ekstremalnie gorzkie.
- AleBrowar, Brown Foot
Piwem o nieco mniejszym nachmieleniu (80 IBU…) będzie Brown Foot, czyli india brown ale. Będzie też słabsze i lżejsze od swojego „klasztornego” brata – 6,2% alkoholu i 16 Blg. Oba piwa mają się pojawić w listopadzie – Brown Foot w połowie miesiąca, Golden Monk pod koniec.
- SzałPiw, Śrup
Śrup, czyli po wielkopolsku (po poznańsku?) koń. Premiera tego cascadian dark ale już w najbliższą sobotę. Szczerze mówiąc – poza festiwalem Birofilia – nie udało mi się napić jakiegokolwiek piwa z browaru SzałPiw, może tym razem będzie inaczej.
- Kormoran, Plon
Plon, czyli polska IPA, czyli india pale ale (jasne, mocno goryczkowe piwo górnej fermentacji) chmielone wyłącznie rodzimymi odmianami chmielu, trafił do butelek już dzisiaj. Podobnie jak wymieniony wcześniej Prometeusz, użyto tutaj świeżych, niesuszonych szyszek – jak chwali się browar, od ich zebrania do użycia minęły mniej niż 24 godziny.
11. Browar Piwoteka, ?
Browar bardzo enigmatycznie poinformował (o czym przypomniał mi, gapie, na blogowym fanpage'u) o nowym piwie, które warzone jest w Radomiu, a ma pojawić się w sprzedaży w połowie listopada. Może nie rozejdzie się tak szybko, jak Kokolobolo i uda mi się dorwać butelkę :)
11. Browar Piwoteka, ?
Browar bardzo enigmatycznie poinformował (o czym przypomniał mi, gapie, na blogowym fanpage'u) o nowym piwie, które warzone jest w Radomiu, a ma pojawić się w sprzedaży w połowie listopada. Może nie rozejdzie się tak szybko, jak Kokolobolo i uda mi się dorwać butelkę :)
12. Tyskie, Książęce Burgundowe
Ostatnim piwem w tym zestawieniu jest piwo o nazwie Książęce Burgundowe. Ma to być piwo z dodatkiem dzikiej róży i – jak chwali się browar – warzone z użyciem trzech słodów (chociaż tak naprawdę nie jest to niczym niezwykłym). Fajnie, że nawet duże koncerny piwowarskie zauważyły, że jest spora nisza (chociaż coraz mniejsza) do zagospodarowania i bezsmakowe jasne pełne to niekoniecznie jest recepta na zaspokojenie gustów wszystkich konsumentów.
To tyle. Na które piwo ostrzycie sobie kubki smakowe najbardziej?
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz