Bardzo podoba mi się inicjatywa niektórych browarów restauracyjnych polegająca na butelkowaniu swoich piw i wysyłaniu ich „w świat”. Jednym z takich browarów jest zielonogórski Haust. Niestety, do tej pory udało mi się trafić na ledwie dwa różne piwa z tego browaru – i o jednym z nich, Red AIPA, będzie ten wpis. Na etykiecie mamy dwóch mafiosów, włoskich albo rosyjskich, którzy celują prosto w nas rysunkową bronią, jakby chcieli nas zastrzelić. Czy faktycznie to piwo położy nas trupem?
Cóż, nie do końca łapię, o co chodzi w tej etykiecie, ale nieważne. Nazwę piwo zawdzięcza pewnie swojej rubinowej barwie (jeśli się mylę - proszę o sprostowanie), całkiem ładnej, muszę przyznać. Szkoda, że piana tak ładna nie była – pojawiła się niewielka i opadła szybko, przynajmniej tyle, że zostawiła brabancką koronkę na ściankach. Tutaj dodam, że piłem już kiedyś to piwo, nawet kilka razy, i bardzo, bardzo mi smakowało; stawiałem je na równi z powszechnie wychwalanym Rowing Jackiem. Tak jak w przypadku poprzedniej warki (poprzedniej dla mnie, ale chyba w międzyczasie – od maja – nowa na sklepowych półkach się nie pojawiła) mamy aromat żywiczno-ziołowy, chociaż mam wrażenie, że poprzednio ten zapach wydał mi się przyjemniejszy, może bardziej intensywny. Ale nic to, do dzieła, szable (czy rysunkowe pistolety) w dłoń!
Goryczka jest dosyć mocna (acz nieprzesadnie), trawiasto-cytrusowa, ale nie ściągająca. Przyjemnie skontrowana dobrze wyczuwalną słodową podbudową i karmelowymi nutami. Tak, bez wątpienia jest to amerykańska IPA, ale… Coś mi tu nie gra. Wyraźnie czuć w smaku alkoholową słodkość, która była nieobecna w poprzedniej pitej przeze mnie warce. Nie zabija to smaku, ale jednak nieco zmniejsza przyjemność z picia. Mojemu „wspomnieniu” o tym piwie spokojnie wystawiłbym 8,5; jednak obecna warka jest bardziej alkoholowa, a piana w nim jest bardzo słaba, chyba coś poszło nie tak. Nie jest złe, ale jednak też nie tak dobre, jak oczekiwały moje kubki smakowe, pamiętające poprzednią warkę.
Moja ocena: 6,5/10
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz